Recenzje

warning: Creating default object from empty value in /home/users/chorosnet/public_html/pk2/modules/taxonomy/taxonomy.module on line 1388.

Retrum. Kiedy byliśmy martwi - Francesc Miralles

„Często zapominamy, że my także jesteśmy dla innych dziwni” Bill Moyers
Czy spałeś kiedyś na cmentarzu? Właśnie to pytanie zamieszczone na okładce książki zaintrygowało mnie na tyle, żeby po nią sięgnąć. Pomyślałam sobie, czy to kolejna książka o tak często będących ostatnio głównymi bohaterami książek wampirach? Okazało się jednak, że tym razem nie jest to książka o wampirach ani zombi. Tajemnicza i mroczna historia spodobała mi się do tego stopnia, że książkę przeczytałam w jeden leniwy, weekendowy dzień.

okładka książki

Jak przeżyć w fantastycznonaukowym wszechświecie – Charles Yu.

Kiedy któregoś dnia zauważysz, że z twojego pojazdu wysiada jakiś koleś – zupełnie podobny do ciebie – jak przysłowiowe dwie krople materii – i macha do ciebie książką – nie strzelaj do niego od razu, bo możesz się wpakować w całkiem niezłe tarapaty, a do tego utkniesz w pętli.

okładka książki

Dusza towarzystwa – Mike Gayle

Przynajmniej raz na jakiś czas nachodzi mnie nieodparta ochota na obejrzenie komedii romantycznej, albo przeczytanie książki, która gdyby miała zostać zekranizowana na pewno zaliczałaby się do tego gatunku. I tak stało się i tym razem. Spoglądając na listę kilku pozycji do przeczytania stwierdziłam, że ta może spełnić moje oczekiwania. „Duszę towarzystwa” przeczytałam w kilka wieczorów. Myślę, że gdyby nie chroniczny brak wolnego czasu (ostatnio), zrobiłabym to dużo szybciej.

okładka książki

Grobowa tajemnica - Charlaine Harris

Każdy z nas jest kimś jedynym i niepowtarzalnym, każdy ma jakieś ukryte lub jawne talenty czy predyspozycje. Bohaterka książki na przykład po przeżytym w dzieciństwie uderzeniu pioruna potrafi wyczuwać kości zmarłych i nawiązywać z nimi kontakt. No, może nie w takim sensie jak w innych opowieściach znanych nam z literatury i filmów, ale umie odczytać np. ostatnie wrażenia zmarłej osoby. Swoją umiejętność wykorzystuje poszukując ciał i w ten sposób zarabiając na życie – własne i opiekującego się nią przybranego brata.

okładka książki

Pornografia. Historia, znaczenie, gatunki – Lech M. Nijakowski

Tłumy protestujących w bibliotekach, petycje do wydawnictwa, zbiorowe pozwy o obrazę uczuć i wreszcie... uznanie ze strony bibliofilskiej mniejszości, która może spokojnie oddawać się przyjemności czerpanej z lektury. Do tego jeszcze ta okładka, której obwoluta skrywa zdecydowanie za mało. A wszystko przez tę Pornografię? Nie do końca...

okładka książki

Atrofia – Lauren DeStefano

Nie jestem w stanie powiedzieć, co sprawiło, że przeczytałem tę książkę w dwa dni. Nie mogę się utożsamić z bohaterką. Przyszłość opisana w Atrofii wydaje się tak wtórna, że aż trąci nudą, a perypetie głównych bohaterów przypominają historie kolonistów z południa Afryki, którzy zabijali nudę patrząc jak trawa rośnie. A jednak...

okładka książki

W zasadzie niegroźna – Douglas Adams

W zasadzie niegroźna to kolejna książka, która być może powinna pojawić się przede wszystkim w dziale książek przykurzonych. Nie stało się tak dzięki niedawnemu wznowieniu i wypuszczeniu tej książki na rynek. A tak naprawdę jest jeszcze jeden powód – biorąc pod uwagę mnogość równoległych światów i idącą za tym nieskończoność...


okładka książki

Czerwień Rubinu – Kerstin Gier

Primo – nie oceniaj książki po okładce. Secundo – nie oceniaj książki po jej wydawcy. I wreszcie tertio – nie oceniaj książki po zamieszczonej na okładce adnotacji trylogia. Takie trzy myśli błądziły mi po głowie kiedy czytałem Czerwień Rubinu i dodam od razu, że nie błądziły zbyt długo.


okładka książki

Hamlet w stanie spoczynku – Gabriel Michalik

Czasem zdarza mi się taka zaskakująca sytuacja, kiedy ktoś pyta mnie, po co właściwie czytam te wszystkie książki i co mi to daje. Przyznaję szczerze, że nie zdarza się to często, ale jednak się zdarza, a ja kompletnie nie wiem, co wtedy odpowiedzieć. Najczęściej więc milczę na temat rozbudzania wyobraźni, czy poszerzania wiedzy lub po prostu dobrej zabawy i pytam wprost:
„Czy potrafisz opisać swoje wspomnienia?”


okładka książki

Hobbit, czyli tam i z powrotem – J.R.R. Tolkien

Szukając sposobu na przetrwanie nudnego, ponad trzygodzinnego wykładu wpadłam na genialny pomysł… Poczytam sobie. No tak, niby proste a jednak… Zaczęłam się zastanawiać nad wyborem odpowiedniej pozycji. Nie może być bowiem chyba nic gorszego niż duet w postaci nudnego wykładu i nudnej książki. Mój wybór padł, więc… tak, właśnie tak….na klasykę w wydaniu J.R.R. Tolkiena. Pomyślałam sobie, że Hobbit, czyli tam i z powrotem pomoże mi przenieść się w inny świat. I jakże by inaczej – nie zawiodłam się.


okładka książki

Subskrybuj zawartość